niedziela, 9 października 2016

Z TYŁU SZUMI POTOK

Życie mnie pochłania. Permanentny brak czasu. Na przeglądanie Instagrama sto razy dziennie, na oglądanie głupich filmików na YouTube, na nudę, na sen, na bloga też, ale zawsze się znajdzie. Dwa minione tygodnie wypełnione wszystkim, tak jak uwielbiam najbardziej. Ostatnie dni w domu. Pierwsze dni na studiach. Ostatnie spotkania i pożegnania. Milion naklejek na Messengerze. Zakupy z mamusią. Załatwianie wszystkich ważnych spraw. Pranie, pakowanie, pakowanie, pakowanie. Wyjazd o piątej rano. Trochę będę tęsknić i trochę bardzo się cieszę. Szybkie rozpakowywanie i wycieczka do zoo. Kocham żubry, kocham małpki. Ostatnie chwile z rodzicami i Młodym. Pyszne gofry z bitą śmietaną. Ogarnianie pokoju i mieszkaniowa integracja. Mam najlepszych współlokatorów, a mama robi najlepszą nalewkę. Pierwsze zajęcia. Wyobrażenia ścierają się z rzeczywistością, ale większość przedmiotów super. Już się pilnie uczę, ale lubię to. Najlepsza grupa z angielskiego. ♥ Wieczorne wyjścia na jesienną herbatę. Randki z gorącą czekoladą w tle. Cały dzień w Ikei. Świeczki o zapachu lodów waniliowych to najlepsza rzecz tej jesieni. Kontrast między zimnem i deszczem po jednej stronie ściany, a cieplutkimi kaloryferami po drugiej. Długie rozmowy umacniają przyjaźnie. Najlepsze komplementy. Dorosłe umowy na internet. Rozwijam talenty kulinarne. I sportowe. Karnet na siłownię wylądował w portfelu. Wszędzie leżą żółte liście i kasztany, ale w słuchawkach nadal lato. Cieszę się, że wszystko potoczyło się właśnie tak. Cieszę się, że jestem...




21 komentarzy:

  1. Grunt, żeby karnecik na siłownię czasami był wyjmowany z portfela i prezentowany personelowi przy wejściu! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze dwa zdania postu- jakbym czytała o sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam wieczorne randki z gorącą herbatką. ^^ dodatkowo z kocem i filmami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gorąca czekolada i herbata, zestaw idealny na jesień. Trzymam kciuki, żeby dalej było wszystko tak idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ narobiłaś mi ochoty na gorącą czekoladę! Oby nadal u Ciebie wszystko szło dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, tak zwana "złota polska jesień" w Twoim poście, chociaż nie za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też ubiegam się o akademik, to jednak fajne przeżycia są. Można oderwać się od rodziców, zasmakować odrobiny samodzielności i poznać nowych ludzi. Świeczki zapachowe to moje nowe odkrycie! Uwielbiam zamknąć się w pokoju, zapalić świeczkę, włączyć ulubioną muzyką i zatopić się we własnych myślach. W samotności,pozostawiając wszystkie problemy na potem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też ubiegam się o akademik, to jednak fajne przeżycia są. Można oderwać się od rodziców, zasmakować odrobiny samodzielności i poznać nowych ludzi. Świeczki zapachowe to moje nowe odkrycie! Uwielbiam zamknąć się w pokoju, zapalić świeczkę, włączyć ulubioną muzyką i zatopić się we własnych myślach. W samotności,pozostawiając wszystkie problemy na potem.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, a ja nie lubię gofrów z bitą śmietaną, bo się robią rozmiękłe i fujka, najlepsze są takie tylko z cukrem pudrem, chrupiące. I z moich obserwacji wynika, że najczęściej tak jest - o studiach wyobrażamy sobie co innego, a potem rzeczywistość zaskakuje (ale z doświadczenia nie powiem, ja dopiero w drugiej liceum, ale mówią tak na podstawie odczuć braci, ich znajomych, czy dalszej rodziny). Ach, przypomniałaś mi o mojej świeczce o zapachu czekolady (cudo ♥), muszę ją odkopać. A o zapachu lodów waniliowych też musi być boska. Ach, no i powodzenia na siłowni życzę. Dawno się tu nie odzywałaś, mam nadzieję że niedługo znajdziesz czas :D Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. No tak, czyli to już kolejna, nagła śmierć blogerki. A szkoda, bo robiłaś to lekko i niewymuszenie...

      Wypisujcie miasta... [*]

      Usuń
    2. Jestem, jestem, jestem! :D Ale mi poprawiłeś humor! ♥

      Usuń

Dziękuję, że jesteś i komentujesz. Zapraszam częściej. :)