Czekam na tego, który okaże się moim księciem i chociaż jeszcze go nie znam, tęsknię. Nie mam wszystkiego, co chciałabym mieć, ale to jest mój czas. Dobre chwile otulają mnie jak ciepły koc, dodają mi siły. Potrafię walczyć z samotnością, chwilowym zwątpieniem. Majówkowe wyciszenie, oderwanie, spokój. Na moment zatrzymany zegar. Magiczne spotkania z Szymborską i nie tylko. W płucach rześkie poranki. Kocham moje studia, kocham ludzi, kocham moje życie. Uśmiecham się, jestem szczęśliwa.
Najważniejsze zatem, że jesteś szczęśliwa, masz znajomych i lubisz swoje życie. Ale jego towarzysz kiedyś w końcu stanie na Twojej drodze i nie ma co takich momentów przyspieszać. Trzymam kciuki, żebyś dalej była szczęśliwa - nawet nie musiałaś pisać ostatniego zdania, to wręcz czuć w tym poście:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zazdrośnica Zawistna
[zzawistna.blogspot.com]
Zazdroszczę Ci. Zdawałoby się, że mam wszystko a odczuwam pustkę, brakuje mi czegoś i nie wiem czego, bo przecież spełniłam swoje marzenia i doszłam do miejsca, w którym tak pragnęłam być...
OdpowiedzUsuńCzasami jest tak, że bardzo się koncentrujemy na dojściu do pewnego punktu, który ma być dla nas źródłem szczęścia, że nie mamy nic poza tym. I kiedy już do niego dobrniemy, to robi się pusto i dziwnie. Może musisz wyznaczyć sobie nowe miejsce do którego będziesz dążyć?
UsuńSą... Nowe cele ale nierealne, stoję w miejscu i to chyba najbardziej mnie dobija.
UsuńGdy byłam jeszcze singielką usłyszałam kiedyś w jakiejś piosence, albo w hip-hopie tekst: "jeszcze cię nie znam a już się w tobie zakochałem".
OdpowiedzUsuńTe słowa wiodły mnie przez lata w poszukiwaniu księcia, który spełni moje oczekiwania.
Ale piękne. <3 Gratuluję wytrwałości i znalezienia w końcu tego jedynego.
Usuńczytając to, wyobraziłam sobie miejsce, w którym jeszcze nigdy nie byłam. ale w myślach siedziałam tam i delektowałam się nim.
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie znam swojego "księcia" (choć osobiście bym takiego określenia nie używała :P). A może znam, tylko o tym nie wiem... no nieważne.
OdpowiedzUsuńŁadnie to napisałaś i o to chyba właśnie chodzi- umieć docenić, co się ma i tym się cieszyć :)
Ja w sumie chyba wolałabym określenie "rycerza", albo jakieś w tym stylu, ale skoro ja jestem księżniczką, to chciałam żeby pasowało. ;)
UsuńCzłowiek nigdy nie ma tego, co by chciał. A raczej, nie ma wszystkiego, tylko fragmenty. Sądzę, że gdyby osiągnął wszystko...stały się pustą skorupą. Bo po co miałby uczyć się doceniania i małego piękna?
OdpowiedzUsuńI może właśnie tak człowiek może być szczęśliwy. I piękne jest to twoje szczęście:)
Bardzo mądrze to napisałaś. Czasami chcielibyśmy mieć wszystko, ale chyba tak naprawdę gdybyśmy to mieli, to i tak chcielibyśmy więcej...
UsuńCóż, dzięki:) Już w sumie najwięksi filozofowie dochodzili do takich wniosków. Jako ludzie musimy mieć cele, powód do ruchu. Jak mamy wszystko, zatrzymujemy się i...jakoś jednak, jak dla mnie, umieramy.
UsuńA ja kocham ludzi, którzy kochają swoje życie. :D Czasem tak trudno jest docenić to, co się ma - ale jakże wówczas wszystko staje się piękniejsze. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :) Jestem zdania, że radość rodzi radość. :)
UsuńI tak trzymaj! :)
OdpowiedzUsuńNotka pełna optymizmu, to lubię! :) Tak trzymaj, bądź silna i ciesz się dobrymi chwilami :) na tego księcia przyjdzie czas, zobaczysz! Na najlepsze warto poczekać :D Uśmiechaj się, ciesz się wszystkim co Cię otacza! :D Jestem z Ciebie dumna, o! :*
OdpowiedzUsuńtez czekam ;)
OdpowiedzUsuń